Barwniki w żywności – których należy unikać?

Idzie lato, a wraz z nim idą pokusy. Słodkie barwione napoje, lody, wata cukrowa i inne słodycze na każdym kroku przyciągają wzrok dziecka. Najważniejszy jest umiar, jednak istnieje 6 barwników, które mogą być szczególnie szkodliwe i dlatego należy ich unikać. Mowa tutaj o tak zwanej Szóstce z Southampton.

Szóstka z Southampton

Wszyscy ludzie, nie tylko dzieci – lubią kolory. Żywe barwy przyciągają nasz wzrok, sprawiają, że dana rzecz wydaje nam się bardziej atrakcyjna, świeża, smaczniejsza. Właśnie z tego powodu tak często w przetwórstwie producenci stosują barwniki żywności. Oczywiście nie mówimy tutaj o barwnikach naturalnych, które nikomu nie zaszkodzą, takich jak karotenoidy, flawonoidy, betanina i inne. Wzrok jest jednym z pierwszych zmysłów wykorzystywanych przy ocenie żywności. Nawet chodząc po alejkach w sklepie, najczęściej wybieramy produkt, który pierwszy rzuci nam się w oczy, zaciekawi nas etykietą czy właśnie barwą.

Skąd się wzięła nazwa „szóstka z Southampton”? To właśnie na Uniwersytecie w Southamton w 2007 roku przeprowadzono badania nad barwnikami do żywności. Eksperci odkryli, że sześć z nich może wpływać na nadpobudliwość i problemy z koncentracją u dzieci, a także powodować alergie. W małych ilościach skutki te nie są zauważalne, jednak latem, kiedy spożycie kolorowej, sztucznej żywności wzrasta, ilość spożytych barwników jak najbardziej może wpłynąć na zdolność dziecka do skupienia. Szczególnie kiedy barwniki te połączone są z benzoesanem sodu, czyli E 211. Jest on jednym z częstszych dodatków do żywności i może nasilać wyżej wymienione objawy.

Szkodliwe barwniki w żywności – które wyeliminować?

Do szóstki z Southampton należą:

  • E102 tartrazyna
  • E104 żółcień chinolinowa
  • E110 żółcień pomarańczowa
  • E122 azorubina
  • E124 czerwień koszenilowa
  • E129 czerwień allura

Na szczęście coraz łatwiej rozpoznać te barwniki, ponieważ Unia Europejska wprowadziła obowiązek umieszczenia ostrzeżenia na etykiecie produktu, który zawiera co najmniej jeden z tych barwników. Musimy jednak pamiętać, aby te etykiety czytać. Jeśli produkt zawiera wymieniony barwnik, na jego etykiecie znajdziemy zdanie: „może mieć niekorzystny wpływ na aktywność i koncentrację u dzieci”.

W jakich produktach znajdziemy szkodliwe barwniki?

Nawet leki mogą zawierać barwniki i inne ulepszacze, które zachęcą dziecko do ich spożycia. Właśnie dlatego tak ważne jest czytanie składów. Visolvit nie zawiera żadnych dodatkowych barwników, dlatego śmiało możesz sięgnąć po produkty tej marki. Zazwyczaj barwniki ze szkodliwej szóstki z Southampton znajdują się w takich produktach jak:

  • słodzone napoje w butelkach oraz w proszku, na przykład oranżady,
  • kolorowe posypki do lodów,
  • kolorowe lukry do ciast,
  • żelki,
  • cukierki i lizaki,
  • wata cukrowa,
  • kolorowe gumy do żucia,
  • galaretki, kisiele i budynie.

Niestety te barwniki oprócz problemów z koncentracją mogą powodować także bóle głowy, problemy z oddychaniem oraz nasilać objawy astmy, dlatego mamy alergików powinny zwracać szczególną uwagę na wyżej wymienione barwniki.

Jak unikać szkodliwych dodatków?

O dziwo unikanie dodatków do żywności wcale nie jest takie trudne. Wystarczy być świadomym konsumentem. Nie panikujmy i nie bójmy się wszystkich „E”, ponieważ część z nich to całkowicie nieszkodliwe i naturalne substancje. Postarajmy się jednak, aby lista tych dodatków była jak najkrótsza. Pamiętajmy, że zdrowie dzieci jest najważniejsze. Żelki, lody czy cukierki raz na jakiś czas nie wyrządzą krzywdy, jednak warto świadomie wybierać produkty, które mają lepszy skład. Może warto przygotowywać słodkości w domu? Myślę, że jest to niewielka cena za zdrowie naszych dzieci. Poświęćmy trochę więcej czasu na zakupach, porównując składy. Nie tyczy się to tylko barwników w żywności. Sprawdźmy, które produkty zawierają mniej cukru, nie zawierają oleju palmowego, które mają bardziej naturalny skład.